Blog

23 lutego 2008 roku zapamiętam bodaj jako najgorszy dzień bieżącego miesiąca, jeśli nie najgorszy dzień tego roku. Tejże soboty bowiem doszło do jednej z największych tragedii w historii chorwackiej piłki nożnej i wyboru trzech beznadziejnych piosenek na konkurs Eurowizji, który odbędzie się w maju, w Belgradze. Zacznijmy od wieści najgorszej. Eduardo da Silva, najlepszy napastnik reprezentacji Chorwacji od czasów niesamowitego Davora Šukera i jeden z czołowych snajperów Arsenalu Londyn doznał koszmarnej kontuzji — w zasadzie „koszmarnej” to mało powiedziane: złamano mu nogę...

Priština, 17 lutego 2008 roku, godzina 15.49. Dokładnie wtedy parlament Kosowa jednogłośnie zdecydował o tym, że Kosowo przestaje być serbską prowincją, a staje się niezależnym państwem. To ostateczny koniec idei wieloetnicznej Jugosławii, którą skutecznie mógł forsować jedynie Josip Broz Tito (o czym przekonuję się po kolejnych lekturach nt. sytuacji SFRJ po 1980). Na Ziemi istnieje wiele państw, które 'istnieją' tylko dla ich mieszkańców i po pierwszych komentarzach można sobie zadać pytanie: dobra, Kosowo jest niepodległe... ale kto uzna tą niepodległość? Cała chmara państw nie zamierza t...

Борис Тадић победио! I całe szczęście. Boris Tadić szedł na wybory z hasłem „Razem podbijmy Europę!” i mam nadzieję, że ów slogan nie ograniczy się tylko do sportu i Eurowizji (o której więcej powiem niżej), a stanie się zaczątkiem drogi do UE. Nie tak dawno temu w Newsweeku pojawił się artykuł o Serbii i wyborach w ogóle, ale szczególnie mocno utkwiło mi napisane w nim przedostatnie zdanie: „Jeśli Serbowie zdadzą egzamin [tj. wybiorą Zachód], za kilkanaście lat znikną znien...

Ostatnio jakoś tak mocniej zainteresowałem się tematyką byłej Jugosławii i historią wojen, które doprowadziły do jej upadku. Nie żebym wcześniej się nie interesował, w końcu pochodzę z tego państwa, niemniej nigdy tak bardzo, jak w mijającym właśnie styczniu 2008 roku. Wszystko zaczęło się od chęci napisania jakiegoś opowiadanka na ten temat (i, ogólnie, pierwszego umiejscowionego w naszej rzeczywistości, nie Star Wars czy fantasy), potem pościągałem parę filmów dokumentalnych, poczytałem kilka wpisów w Wikipedii, tekstów źródłowych... ogólnie rzecz ujmując zaczerpnąłem na ów drażliwy topik ni...

Dzisiaj dwa tematy związane z pewnym niewielkim państewkiem bałkańskim, które znowu robi szum na świecie, a które, tak się złożyło, jest jedną z moich siedmiu ojczyzn – rzecz jasna chodzi o Serbię. Gorący styczeń trafił się bowiem temu kraikowi zarówno w polityce, jak i sporcie. Z polityką nie ma żartów, w szczególności zaś z polityką serbską. Nie siedzę w niej zbyt mocno – ba, nie siedzę prawie w ogóle – ale wiem, że tegoroczne wybory prezydenckie w Serbii to sprawa światowej wagi. Jeśli bowiem wygra ultranacjonalista Tomislav Nikolić (a niestety 1szą turę wygrał z 40% popa...

Austria, Chorwacja, Niemcy, Polska. Los mnie skarał. To jest po prostu niesprawiedliwe – dwie moje ekipy w tej samej grupie! Chyba nie można mieć większego niefarta... Popatrzmy na grupę z punktu widzenia Polski. Na dzień dobry Niemcy, z którymi zazwyczaj przegrywamy. Potem łatwi Austriacy i na samym końcu najmocniejsi od dekady Chorwaci. Wniosek: będzie krucho. Teraz Chorwacja. Na początek słaba Austria, która przetestuje, czy Hrvaci nauczyli się czegoś po ostatnich kilku turniejach (czyli nieprzegrywania z cieniasami). Potem mocne Niemcy, które jednak dobrze im leżą. No i na koniec Pol...

28.8.2007 - 28.11.2007 4186 minut. 88 odcinków. 4 sezony. 2 części mini-serii. 1 Farscape. Dziś o 11.22 zakończyłem trzymiesięczną podróż po wspaniałym wszechświecie jednego z najlepszych seriali SF jakie kiedykolwiek powstały. Podróż pełną emocji, wzruszeń, smutków i radości, niezapomnianą podróż, w której może czasem czegoś brakowało, ale która zawsze była niesamowita. I na zawsze pozostanie taką w mej pamięci. Mógłbym się rozpisywać nad wszystkimi zaletami Farscape’a, chwalić świetne postacie, wynosić pod niebiosa aktorów itp. itd., ale to nie miałoby sensu. To trzeba samemu zobac...

Mija półtora tygodnia od momentu, gdy Izrael zwyciężył nad Rosją (2-1) w meczu, który zapewnił Chorwatom awans, a Polska po słabej, lecz skutecznej grze pokonała Belgię (2-0). Mija także tydzień od wiekopomnej, wspaniałej wiktorii Vatrenih nad synami Albionu na Wembley (3-2), która to zszokowała piłkarski świat, informując go uprzejmie o tym, że Anglicy nie dostali się na „jułro”. Choć ten ostatni mecz był pozbawiony znaczenia dla moich rodaków z Chorwacji, to chyba od 1998 roku (kiedy to we Francji sięgnęli po brąz) nie cieszyłem się tak bardzo ich wygraną. Dokopać Angolom na ich...